Wyrok na jedyną szkołę publiczną w śródmieściu zapadł. Gronicz postawił na swoim!
Jeśli ktoś miał jeszcze nadzieję na pozytywne rozwiązanie kwestii funkcjonowania jedynej w śródmieściu Zgorzelca szkoły dla dzieci w wieku obligującym do uczęszczania do szkoły podstawowej i kontynuujących naukę w klasach gimnazjalnych, legła ona w gruzach po środowej (14.06) nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Zgodnie z naszymi przewidywaniami, burmistrza „czynnik ekonomiczny” okazał się silniejszy od próśb rodziców i podnoszonych przez nich kwestii bezpieczeństwa dzieci, wtłoczonych od września do szkoły podstawowej nr 3.
Już początek sesji i wyjaśnienie przez burmistrza powodów jej zwołania wyraźnie wskazywały, że nie chodziło o próbę znalezienia kompromisu w sprawie kontrowersyjnego połączenia Gimnazjum nr 3 ze Szkołą Podstawową nr 3. Jak się okazało, chodziło mu po prostu wyłącznie o przekonanie zainteresowanych do swojej decyzji. A jak już wielokrotnie wspominaliśmy, podstawowy argument dotyczy jej finansowania.
Wyliczenia wiceburmistrza Baranowskiego, zaprezentowane podczas sesji, wskazywały na całościowy koszt utrzymania placówki, oscylujący w okolicach 1,8 mln zł rocznie. Na kwotę tę składają się jednak również rządowe subwencje oświatowe (ok. 36%) oraz wynagrodzeniem zatrudnionego tam personelu. Nie wspomniał jednak, że wynagrodzenie personelu wciąż będzie obciążeniem z racji tego, że zmienią oni jedynie miejsce pracy przechodząc z jednego budynku do drugiego. Kwota subwencji również będzie wpływać, bo wypłacana jest na oddział szkolny a nie placówkę. Jaki jest zatem rzeczywisty koszt utrzymania budynku obecnego Gimnazjum nr 3?
Głos w tej sprawie zabrała przedstawicielka Rady Rodziców Gimnazjum nr 3 Elżbieta Lech Gothardt. Jak zdaniem, koszt utrzymania budynku, czyli media, to koszt rzędu 10 tys. zł miesięcznie, czyli ok 120 tys. zł rocznie. Od tego jednak należy odjąć 10 tys. zł, które szkoła odzyskuje tytułem podnajmu.
Te 1,5 mln zł to, zdaniem przedstawicielki Rady Rodziców, koszt niezbędnego zaadoptowania budynku Szkoły Podstawowej nr 3 do aktualnie obowiązujących przepisów bezpieczeństwa, po wprowadzeniu do niej dodatkowej liczby kilkudziesięciu aktualnych uczniów gimnazjum oraz personelu likwidowanej szkoły.
Burmistrz z kolei podkreślał, że jest odpowiedzialny za całe miasto, na oświatę samorząd wydaje 1/3 budżetu i że odpowiada za bezpieczeństwo i jakość nauki we wszystkich zgorzeleckich szkołach. Jak zawsze przy tego rodzaju okazjach nie omieszkał wspomnieć, że jakość nauczania podległych mu placówek jest najwyższa z możliwych. Tłumaczył ponadto, że nie ma żadnych przesłanek za pozostawieniem placówki w dalszym funkcjonowaniu poza… komfortem nauczania samych uczniów. Ta kwestia to najwyraźniej zbyt mało dla burmistrza Rafała Gronicza, żeby zmienił zdanie.
Zgorzelec, co warto podkreślić, należy do grona nielicznych samorządów w regionie likwidujących jedną ze swoich placówek szkolnych. Zdecydowana większość gmin doskonale poradziła sobie z reformą edukacji bez konieczności przerzucania odpowiedzialności na barki uczniów i ich rodziców. A reforma edukacji, poza wspomnianym czynnikiem ekonomicznym, jest jednym ze sztandarowych argumentów burmistrza, mającym uzasadnić jego decyzję o zamknięciu publicznej szkoły.
Trudno nam, jako redakcji, nie odnieść się do całej tej sytuacji. Tym bardziej znając niezmienny od lat sposób i styl przekonywania przez burmistrza do swoich racji.
W podobnym tonie przekonywał przecież radnych i całą zgorzelecką społeczność, że nowa hala sportowa po wybudowaniu stanie się areną zmagań europejskiej ligi, że sama się będzie finansowała za sprawą planowanych wydarzeń kulturalnych, takich choćby jak koncerty.
Jak jest dzisiaj, każdy widzi, a sam burmistrz w oficjalnych odpowiedziach na zapytania prasowe przyznaje się do ponoszenia kosztów utrzymania hali w wysokości 60 tys. zł miesięcznie (sic!). Czyli tyle, ile kosztuje półroczne utrzymanie (media) likwidowanej placówki w której mieści się Gimnazjum nr 3. Likwidowanej z przyczyn, przypominamy…. ekonomicznych.
Przy byle okazji przekonuje o najwyższej jakości nauczania zgorzeleckich szkół, gdy tymczasem sam powierzył edukację swojej córki, szkole… prywatnej. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy naszym czytelnikom.
Zapewniał tym samym tonem o rychłym pojawieniu się potężnego inwestora w zgorzeleckiej strefie ekonomicznej i powstaniu 600 miejsc pracy.
Również przejęcie przez niego szkieletu budynku byłego Dworca PKP Miasto było w jego przekonaniu sposobem na pozbycie się tej rudery. Tymczasem pomimo 5 ogłoszonych przetargów, wstydliwa rudera nadal jest własnością miasta.
Wymienione wyżej i wiele jeszcze innych zapewnień złożonych przez burmistrza, okazywały się najzwyklejszą mrzonką.
Z jednym wszak nie sposób się z burmistrzem nie zgodzić. Z tym, że jest odpowiedzialny za miasto we wszystkich jego aspektach, znajdujących się w gestii samorządu. Również, a może nawet przede wszystkim tych, dotyczących aktualnego stanu jego finansów, które pod jego zarządem najwyraźniej nie zdołają już udźwignąć nawet tak zdawałoby się niepozornych dla budżetu miasta wydatków związanych z utrzymaniem jedynej publicznej placówki oświatowej, skierowanej do najmłodszych mieszkańców śródmieścia Zgorzelca.
Za ten stan nie powinne jednak płacić niczemu niewinne dzieci! Być może bardziej rodzice, którzy w wyborach samorządowych poparli aktualnego gospodarza miasta, lecz z pewnością nie one!



Podczas nadzwyczajnej sesji nie były ważne kwestie: marnotrawienia publicznych pieniędzy, pozbawienia rodzin ze śródmieścia dostępu do bezpłatnej nauki czy bezpieczeństwa dzieci. Zdumiewająca była bierność radnych, wsłuchanych w wywód Burmistrza Rafała Gronicza, który powiedział, że w interesie miasta są tylko duże szkoły, nie małe. Bo nie będzie pieniędzy na chodniki i drogi. Nikt z radnych nie zareagował na wieść, że na kolejnej sesji zostanie złożony wniosek na 150 tys. zł na montaż czujek dymowych w Szkole Podstawowej nr3
Szkoła Podstawowa nr 3 jest jedną strefą ogniową i naruszone zostały podstawowe zasady bezpieczeństwa przez przekroczenie dopuszczalnych długości dróg ewakuacyjnych. Stało to się za sprawą samowolnej adaptacji pomieszczeń na poddaszu (po tzw. Korczaku) Na tym piętrze nielegalnie powstały gabinety klasowe i odbywa się regularna nauka klas pierwszych. Tuż obok znajduje się świetlica, która od lat służy całej szkolnej społeczności na wszelkiego typu akademie, koncerty czy spotkania rodziców. Problem polega na tym, że w tym pomieszczeniu może przebywać tylko do 50 osób. Niestety o tym, że bywa więcej - kontrolerzy straży pożarnej nie zostali poinformowani, ponieważ to by groziło wyłączeniem z użytkowania całego III pietra.

Co do tej pani jak i innej pani z gimnazjum, wszyscy wiedza w mieście jaka jest sytuacja i kogo tam zatrudnia na nauczycieli, i jakie są stany tych obiektów. Niestety większość mieszkańców ma to gdzieś, a na pewno wydarzy się tam tragedia prędzej lub później. Zadziwiający jest natomiast fakt że ci rodzice przez działania tak niekompetentnych jednostek, muszą później inwestować krocie w douczanie swoich dzieci na korepetycjach, bo sobie nie mogą poradzić na studiach. I to jest Szanowna Pani przyczyna całego problemu, bo gdyby społeczność Zgorzelca się zjednoczyła i zorganizowała referendum to by tych państwa powieziono wszystkich na taczkach wraz z włodarzami, lecz tu o ironio większość woli spać i w mordę sobie dać, wychodząc z założenia żeby ktoś to zrobił za mnie, bo mi się nie chce. A co do dzieci to z reguły mówią, że jakoś to będzie i jest tak jak jest. na koniec powiem Pani i pozostałym Rodzicom Nauczycielom Gim Nr 3 że was podziwiam że nie jesteście tchórzami i walczycie jak przystało na prawdziwych rodziców o własne dzieci. Proszę nie poddawajcie się jeszcze nic nie stracone.


W 21 wieku pomimo sentymentow trzeba powiedziec jasno i glosno, to nie jest dobre miejsce na nowoczesna szkole. Burmistrz Gronicz jako jedyny burmistrz ostatniego 27 lecia ma odwage podejmowac odwazne decyzje. Jedne sie podobaja jednej grupie ludzi, inne innej, wszystkim sie nie dogodzi. Ja ciesze sie ze ktos ta odwazna decyzje podjal, pomimo sprzeciwu rodzicow. Po likwidacji gimnazjow ta szkola nie ma sensu istnienia. Podziekowac mozna PiS za reforme edukacji, ktora moze i potrzebna ale wprowadzana na szybko bez przygotowania jeszcze sie czkawka odbije...

Dlaczego tak mówię Drodzy Państwo Szanowna Redakcjo Szanowna Pani Starościno to co się dzieje w mieście jest to przykład całkowitej katastrofy kulturalno edukacyjnej, nastawionej na całkowite zniszczenie wszelkiej opozycji przed nadchodzącymi wyborami, za pomocą wszelakich środków medialnej formy przekazu czyli CENZURY. która zajmują się torowaniem drogi całej ekipie burmistrza Gronicza, chodzi tu o kompletne ogłupienie mieszkańców, za pomocą gier zabaw, wyników sportowych tzw pierdół wiewiórek itp zamieszanych na stronach z info zgorzelec, zinfo zgorzelec , gazety wojewódzkiej i innej kontrolowanej przez siebie prasy. Pamiętajcie wszędzie ma być uśmiechu, by okryć swoje wręcz rażące dyletanctwo w każdej dziedzinie za którą się wezmą. To jak ktoś świadomy widzi wie że miasto coraz bardziej się uwstecznia, ale to jest ich jedyny ratunek by przetrwać u władzy bo zginą. To od Państwa zależy czy im na to pozwolicie!!!




A pro po służby zdrowia, a któż tam w Zgorzelcu zarządza szpitalem co? Czyżby nieznana wam osoba!

Po pierwsze - sprawy przeciwpożarowe, bardzo dużo o nich Pani Gothard mówi , ale przecież budynek gimnazjum nr 3 boryka się dokładnie z takimi samymi lub bardzo podobnymi problemami natury zabezpieczeń p-poż. Jeden i drugi są budynkami historycznymi, które siłą rzeczy nie spełniają rygorystycznych współczesnych norm. Nich nam Pani pokaże klapy oddymiające w gimnazjum. Wiec jeśli w w SP3 jest to problem to również jest to problem w gimnazjum. Z tego wniosek, że świadomie wpycha Pani dzieci do równie "niebezpiecznego" budynku.
Po drugie - jeśli koszty utrzymania szkoły to jedyne 120 tyś rocznie - to mam propozycje, taka rzutka i obrotna inwestorka winna wyczuć okazję na zrobienia w końcu czegoś naprawdę pożytecznego za tak niewielkie pieniądze i utworzyć szkołę społeczną (bez czesnego opierając się tylko na dotacji) i w ten sposób udowodnić jak bardzo samorząd się w tej materii myli. Miasto na pewno pójdzie Pani na rękę.
Po trzecie - Straż Pożarna i Nadzór Budowlany mają jeden wspólny element - powiatowy - nie na darmo zresztą - więc zarzuty o „naciski” są dość zabawne - przypominam, że władze w powiecie sprawuje PiS.


Kończąc mój wywód zastanawiam się bardzo czy w Zgorzelcu dalej jest PRL, bo mi to co pani robi jak i władze miasta słynną scenę z filmu MIŚ "Łubu dubu, łubu dubu niech nam żyje prezes naszego klubu". Czyli nieważne jest to czy po nas choćby zgliszcza, ale ważne by rządzić i być, za wszelka cenę, nawet po trupach !!!!


Pomiędzy dwoma budynkami szkół jest zasadnicza różnica w postaci ilości pięter. Budynek gimnazjum ma tylko 2 piętra i pomimo, że jest również jedną strefą ogniową to nie dochodzi tam do przekroczenia długości dróg ewakuacyjnych. Poza tym budynek ten posiada 5 wyjść ewakuacyjnych. Natomiast budynek szkoły podstawowej ma 3 piętra (ostatnie na poddaszu) i w tym przypadku z niektórych pomieszczeń na poddaszu są przekroczone długości dróg ewakuacyjnych o 100%. Cale poddasze ma ograniczenie czasowe i ilościowe osób. W pomieszczeniu świetlicy nie może przebywać więcej jak 50 osób, a to pomieszczenie służy dzieciom na akademie i inne wydarzenia szkolne, gdzie ta liczba jest zdecydowanie większa. Sama uczestniczyłam w zebraniu rodziców, gdzie było ponad 100 osób. O tym fakcie straż pożarna nie została powiadomiona bo to groziłoby wyłączenie z użytkowania całego 3 piętra. A tak podczas kontroli dyrekcja nie dopowiedziała, a straż nie chciała wiedzieć i skończyło się na zaleceniach typu montaż czujek.
Nie twierdzę, że 3 piętra nie można uczynić bezpiecznym, ale do tego są potrzebne środki, ale nie 150 tys na instalację czujek dymowych tylko trzeba podzielić budynek na strefy i wydzielić ogniowo klatki schodowe, zamontować klapy, etc. a to jest koszt przeszło miliona. Radni to zignorowali. Póki co Pani Dyrektor "igra z ogniem" dopuszczając się samowolnej adaptacji pomieszczeń po tzw. Korczaku na gabinety klasowe i myśli o kolejnej adaptacje by przyjąć młodzież z gimnazjum.
Odnosząc się do wątku biznesowego odpowiem, że płacąc podatki oczekuję by moje pieniądze lokalnie były wykorzystywane właściwie. Niech każdy robi to co potrafi najlepiej.


Powiat: LO Chitruń, Emilka Buciuto
Sp 3 bez zmian, Sp 2 dyr gimnazjum 2
Po co je organizować.Szkoda czasu.Częste wizyty p poseł w Zgorzelcu chyba tylko w tym celu aby swoich obsadzić w Sp.W średnich już dogadane.

ps. To ostanie słowo istnieje jak będziecie szukać w słowniku i ma swoje odpowiednie przełożenie w języku polskim!!! I nie straszcie więcej tu PiSem bo narażę to niedługo wasze dupy będą w robocie za krzywdę poczyniona ludziom, a szczególnie tym najmniejszym!.

Tylko sekta ma takich wiernych wielbicieli. Nie pochwalam wszystkich decyzji ,jak twierdzisz pryncypała .Chciałbym znaleźć przykłady działań włodarzy powiatu poza występami na uroczystościach w powiecie.Kiedyś na sesji zarzucono, iż poprzedni starosta lubi się fotografować.Teraz władza lubi się fotografować i to w dobrym towarzystwie.Samodzielne myślenie to zaleta.Więcej radości życzę.





